W środę zmarł Joe Lieberman, wieloletni senator z Connecticut, który stał się pierwszym Amerykaninem pochodzenia żydowskiego nominowanym z mandatu dużej partii. Miał 82 lata. Rodzina Liebermana stwierdziła, że zmarł „w wyniku komplikacji po upadku. Miał 82 lata. Gdy przechodził, towarzyszyła mu jego ukochana żona Hadassa i członkowie jego rodziny”. W połowie swojej 24-letniej kariery w Senacie Lieberman został wybrany na kandydata Ala Gore’a w wyborach prezydenckich w 2000 roku. Bilet przegrał jedne z najbliższych wyborów w historii Ameryki. „Żaden Żyd nigdy nie ubiegał się o tak wzniosły urząd” – napisali autorzy książki „Jews in American Politics”. „Ostatecznym skutkiem nominacji” – dodali – „była na zawsze zmiana postrzegania tego, co jest możliwe dla żydowskich kandydatów na urząd”. Cztery lata później bez powodzenia starał się o nominację Demokratów na prezydenta. Lieberman został znany jako jastrząb w sprawach zagranicznych, stając się jednym z ojców legislacyjnych Departamentu Bezpieczeństwa Wewnętrznego, który powstał w odpowiedzi na ataki terrorystyczne z 11 września 2001 roku. Jego skłonność do sprzymierzania się z dwoma republikańskimi kolegami, sens. Johnem McCain z Arizony i Lindsey Graham z Południowej Karoliny, szczególnie jeśli chodzi o amerykańską politykę wojskową w Iraku, kosztowały go nominację jego partii do Senatu w 2006 roku, udało mu się jednak uzyskać reelekcję jako niezależny kandydat. McCain rozważał wybranie Liebermana na swojego kandydata na kandydata na kandydata na prezydenta GOP w 2008 r., ale Republikanie przekonali go, że jest inaczej, obawiając się, że spowoduje to rozłam w partii. „Całkowicie ufałem Joemu, lubiłem go i dobrze z nim współpracowałem” – napisał McCain w „The Restless Wave”. „I nadal wierzę, niezależnie od wpływu, jaki wywarłoby to na niektóre kręgi partii, że większość Amerykanów odebrałaby mandat McCaina-Liebermana jako autentyczny wysiłek zjednoczenia kraju dla odmiany”.
Bądź pierwszy odpowiedzieć do tej ogólna dyskusja